wtorek, 1 października 2013

Pancakes lub bardziej po polsku - ołatki


Nadszedł w końcu czas na pierwszy przepis. Kiedy pierwszy raz podałam to swoim rodzicom, z wielką radością powiedziałam, że zjedzą teraz typowe amerykańskie śniadanie, czyli pancakes z masłem orzechowym i dżemem porzeczkowym. Tata popatrzył na mnie ze zdziwieniem i jak to zwykle on, chcąc bronić naszej polskości, powiedział, że to nie są żadne pancake'i tylko ołatki. No cóż. Zwał jak zwał. Ważne, że tacie tak smakowały, że poprosił mnie, żebym robiła je częściej (a komplement od taty cieszy 3 razy bardziej!)

Składniki na ciasto:
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki cukru pudru (a nawet więcej)
1 łyżeczka cukru wanilinowego
2 szklanki jogurtu naturalnego lub mleka
2 jajka
1/2 szklanki oleju lub oliwy

Wszystkie składniki umieścić w misce i wymieszać, bądź zmiksować, choć nasze prababcie nie miały takich luksusów jak miksery. Kolejność naprawdę dowolna, chociaż polecam najpierw roztrzepać jajka, bo wtedy mamy pewność, że dobrze je wymieszamy i unikniemy tego, że ciasto - w wyniku zbyt mocnego mieszania - ucieknie nam z miski (oj nie raz tak było: "czemu to nie chce się wymieszać?!" i po chwili cała kuchnia jest w cieście).
Smażyć na patelni teflonowej. Należy pamiętać, żeby nie dawać na nią tłuszczu, bo cała sztuka polega na tym, że tłuszcz znajduję się już w cieście. Patelnię należy wcześniej podgrzać, bo inaczej pierwszy naleśnik nam nie wyjdzie. Kiedy na powierzchni placka zauważymy pęcherzyki powietrza, należy przewrócić go na drugą stronę. I trzymać tak dalej aż powstanie nam cudowny stosik jak z filmu.
Podawać z masłem orzechowym i dżemem porzeczkowym (najlepszy domowej roboty) lub z miodem i orzechami (wcześniej sparzonymi).
Dobrym pomysłem jest też dodanie do ciasta trochę cynamonu. Wtedy będzie bardziej aromatyczne, a podane z musem jabłkowym, przynajmniej mi, kojarzy się z polską, złotą jesienią :)


4 komentarze:

  1. zapowiada się pysznie. chociaz mi zawsze kojarzyly sie z syropem klonowym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ołatki! dużo smaczniej brzmią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też się podoba :) a co do syropu klonowego, to jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś drugi raz zamierzam je robić. Pycha!
    Konkurują z moimi placuszkami z mascarpone ;P

    OdpowiedzUsuń